niedziela, 1 sierpnia 2021

5. Kosmetyki w Wiedniu

  Wybaczcie, że się nie odzywałam, ale byłam na wyjeździe. Byliśmy w Wiedniu na krótkim urlopie. Trochę pozwiedzaliśmy, trochę odpoczęliśmy, w końcu wylądowaliśmy w hotelu, w którym byliśmy rok temu, choć zarezerwowaliśmy inne miejsce. Część osób pracuje nadal. Część jest nowych, a tak ogólnie to nie zatrudniają chyba kobiet na recepcję. W tamtym roku poznaliśmy na recepcji takiego jednego chłopaka, zastanawiałam się czy on nadal pracuje bo pierwszego dnia go nie spotkałam, a widziałam część nowych twarzy na recepcji. Spotkaliśmy ludzi różnych narodowości, nawet Polaków. Jeden Pan mieszka tu bardzo długo, nawet ma obywatelstwo austriackie i nie chce wracać do kraju. Natomiast sama zaczęłam się zastanawiać czy zawodowo nie byłoby mi lepiej tam. Będę pewnie się orientować jak to jest z pracą, może nawiążę jakieś nowe kontakty i zobaczę - może nawet zapiszę się na kurs niemieckiego.

W sumie zostawiłam mu rok temu wiadomość i zastanawiałam się dlaczego się nie odezwał, ale o tym później. Przebieg wydarzeń przeczytasz na samym dole notki pod kreską (*).

Jeżeli chodzi o kosmetyki w Austrii, to dużo sklepów tak jak u nas jest już z gotowymi kosmetykami. Są drogerie, perfumerie typu Douglas, The Body Shop czy Yves Rocher. Część produktów pokrywa się z produktami w Polsce, byliśmy w jednej drogerii, ale nawet z gotowych już kosmetyków w miarę ok są w naszym kraju. 

W sumie dopiero na Naschmarkt trafiliśmy na stoisko, na którym były naturalne kosmetyki - przynajmniej tak deklarowali. Nie wiem czy były w pełni naturalne czy tylko w jakimś procencie. W sumie to po zapachu nie było można wyczuć, że są jakieś chemiczne dodatki. Mieli kilka fajnych produktów, które mogłyby posłużyć jako fajny upominek.

Pewnie łatwiej byłoby mi ocenić i porównać kosmetyki gdybym znała niemiecki, ale pewnie kolejnym razem uda mi się bardziej porównać, ocenić, zobaczyć jakie są ceny i jakie są składy kosmetyków. Choć słyszałam, że wiele jest kosmetyków z Niemiec czy z Francji. Na kosmetyki też można trafić w normalnych sklepach spożywczych.


_____________________________________________________________________________ 

(*)

W tamtym roku jakoś nie specjalnie wymieniliśmy się kontaktem, ale zostawiłam mu na recepcji kontakt do siebie, który w ogóle do niego nie dotarł, nie wiadomo z jakich względów. Może po prostu szef miał coś do niego jakieś swoje zastrzeżenia, chyba nigdy się nie przekonam dlaczego. Jest fajnym, komunikatywnym młodym chłopakiem, gdzieś w moim wieku. Nie sądziłam, że spotkamy się ponownie, bo jakoś nie miałam w planach ponownego wyjazdu do Wiednia, tym bardziej do tego samego hotelu, w którym byłam. W sumie bilety na autokar i rezerwację miejsca noclegowego to zadecydowałam w jednym momencie. Okazało się na miejscu, że miejsce, które zarezerwowałam kompletnie nie przypadło mi do gustu, a jedyny hotel, który znałam to mój stary hotel. Pierwszego dnia w sumie nic ciekawego się nie działo. Część ekipy była taka jak wcześniej,  a część to zupełnie nowe twarze. W sumie zastanawiałam się, czy on nadal tam pracuje ... W drugim dniu rano sytuacja się diametralnie zmieniła, bo wpadłam na niego wcześnie rano wychodząc na recepcję, powiedział, że będzie popołudniem na hotelu. Spędziliśmy ze sobą parę godzin i nie było mi dość, czułam się przy nim luźno, ma poczucie humoru i dużo tematów do rozmowy, choć miałam takie przeczucie, że owszem, jest fajny, dobrze mi się z nim gada i spędza czas ... Ale jakieś miałam obawy, że nie chciałam się angażować emocjonalnie, bo miałam wrażenie mimo wszystko, że jest typem co skacze z kwiatka na kwiatek, po prostu podrywacz. Jest dobry po prostu jako kolega. Z nikim mi się tak dobrze nie spędzało czasu, ale w sumie też nie specjalnie wierzyłam w jego słowa. W sumie chyba na zbyt wielu osobach się zawiodłam, żeby wierzyć w same słowa, a po drugie to nie mieszka na tyle blisko, żebyśmy mogli co chwila ze sobą spędzać czas i abym mogła sprawdzić co rzeczywiście robi. Jak na razie po prostu mamy ze sobą kontakt na komunikatorze. Nic nie planuję, a w sumie też nic sobie nie obiecywaliśmy. 

28 komentarzy:

  1. Nie planuj, nie zakładaj ekstremów w żadną stronę - pozwól się tej znajomości rozwijać się we własnym tempie. Zobaczysz, co będzie. Oby było dobrze, nawet koleżeństwo może być fajne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Nic nie zakładam i nic nie planuję. Dobrze mieć nawet kogoś z kim można się po prostu spotkać jak się jest na urlopie. Też nie chciałam sobie robić ani jemu jakichś nadziei na coś więcej, gdyby się potem okazało, że i tak to nie wypali. Też nie chcę się jakoś za specjalnie narzucać. Jak się okazało, wszystko jego szef przekazuje zgodnie z obietnicą, a sam w sumie zaczął mówić, że się chce wybrać do Polski - mimo że o tym kompletnie nie wspominałam. Trochę informacji pokryło się z tym co mu zostawiłam rok wcześniej na recepcji. Więc się w ogóle zastanawiałam jaki był powód, że się nie odezwał.

      Usuń
    2. Trochę czasu minęło... Jak tam Wasz kontakt? :)

      Usuń
    3. W ostatnią sobotę dopiero się odezwał. Ale nie wiem czy w ogóle mu odpisywać, skoro nie zależy mu na kontakcie.

      Usuń
    4. Ja bym jeszcze dała szansę i zobaczyła jak będzie, ale to zależy od Ciebie :)

      Usuń
    5. Wiesz, nie zamykam się na tą znajomość, ale każdy ma jakieś zajęcia, swoje sprawy i obowiązki, co nie zmienia faktu, że jeśli by mu zależało, to podtrzymywałby znajomość. Ale rzucił tylko co słychać i w sumie wiesz nic poza tym. Zobaczymy jak będzie dalej. Już nie ufam ludziom jak wcześniej.

      Usuń
    6. Trochę dziwne to jego zachowanie, skoro na żywo tak dobrze się dogadaliście... Może np nie przepada za pisaniem i telefon byłby lepszy?

      Usuń
    7. Komunikator, którego używamy do kontaktu ma możliwość rozmów, nie tylko pisania, ale ogólnie gdyby rozmowa byłaby wygodniejsza zaproponowały to i godzinę w jakieś można porozmawiać.

      Usuń
  2. Marzy mi się wycieczka do Wiednia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam serdecznie ♡
    Nie ma co planować, jeżeli coś ma wyjść to na pewno samo wyjdzie :)
    Ciekawią mnie kosmetyki z różnych stron świata, w Wiedniu nigdy nie byłam, może kiedyś tam pojadę :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie jak będę mieć więcej czasu to szczegółowo posprawdzam co i jak z kosmetykami, bo miałam dość intensywnie wypełniony grafik.
      Warto się udać, choćby na 3 dni!

      Usuń
    2. Może kiedyś się uda, bardzo bym chciała bo podróże od wielu lat są moim marzeniem, jednak jak na razie wszystko jest jakby przeciwko mnie :D
      Jednak wierzę, że kiedyś wszystkie moje plany się zrealizują :)

      Usuń
    3. Wiesz, to nie jest takie trudne, rezerwujesz hotel, kupujesz bilet, pakujesz się i już :)

      Usuń
  4. Czasem planujesz i wszystko się psuje, albo wypada zupełnie inaczej niż zakłądałaś a brak planu czy oczekiwań może skutkować pozytywnym zaskoczeniem :) u mnie tak było. poznałam chłopaka, z którym nic nie planowałam, nawet nie myślałam o związku czy głębszej znajomości a za tydzień mamy już 8 rocznicę związku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję!
      A u mnie chyba i tak nic z tego nie wyjdzie niestety.

      Usuń
  5. dobrze że nie planujesz. Żyj chwilą, zobaczymy co z tego wyniknie:) a nuż ziomek okaże się wart zaufania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazuje się, że chyba nic z tego nie będzie. Bo urwał kontakt i nawet nie odpowiedział od soboty na moją ostatnią wiadomość.

      Usuń
    2. oj... ciekawe dlaczego. Może zajęty jest albo coś się tfu tfu stało? Różnie może być. Raczej by nie zrywał kontaktu tak bez powodu skoro do tej pory sobie pisaliście

      Usuń
    3. Wiesz, i tak nie dowiem się co i dlaczego ... Nie wiem co było powodem. Potem się odezwał w ostatnią sobotę krótko, i w sumie zastanawiam się czy cokolwiek mu odpisać ...

      Usuń
    4. kurcze odezwij się co Ci szkodzi:D możesz się zapytać tak z przekorą że pewnie dużo się u niego dzieje że mniej pisuje czy coś w ten deseń

      Usuń
    5. W sumie na napisanie zawsze jest czas, a po za tym jak to się mówi: nadgorliwy jest szkodliwy, a po za tym szanujmy się wzajemnie ;p skoro ma to gdzieś i jest co jakiś czas aktywny to zawsze jest minuta, żeby cokolwiek napisać.

      Usuń
  6. I bardzo dobrze, nie angażuj się, życie pokaże co będzie. A gadać można zawsze. Swoją drogą super, że sobie zrobiłaś wypad do Wiednia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedeń jest fajny, zawsze jechać można, tym bardziej, że jestem z południa Polski, więc nie jest aż tak daleko. A co do niego to chyba dobrze zrobiłam bo przestał się odzywać z jakiegoś powodu ...

      Usuń
  7. Byłam w Wiedniu w tamtym roku w lutym i na pewno będę chciała tam kiedyś wrócić, bo jest to miasto z magicznym klimatem.
    Ja byłam kilka razy w drogerii DM jak byłam w Wiedniu i mieli sporo naturalnych kosmetyków :)
    A co do relacji, to czasami lepiej się za bardzo nie nastawiać, żeby potem się nie rozczarować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tymi niby naturalnymi kosmetykami jest różnie, bo piszą, że naturalne, a okazuje się, że tylko w jakimś procencie a i tak mają jakieś chemiczne dodatki. W razie czego pewnie wybiorę się w kolejnym roku, więc można wybrać się razem :)

      Usuń
  8. Fajnie, że podróż się udała :)

    OdpowiedzUsuń

37. Zmiany

 Witajcie! Długo mnie tu nie było, ale sporo się działo. W pracy sporo zawirowań, co w konsekwencji doprowadziło, że zaczęłam działać na wła...