Witajcie kochani!
Dzisiaj przychodzę do Was z postem o trawie pszenicznej. Interesuję się dietą, suplementacją, racjonalnym stylem życia. Ostatnio czytałam o trawie pszenicznej, którą warto wdrożyć jako składnik zbilansowanej diety. Ma wiele właściwości odżywczych, których może być brak w produktach, w których powinny być teoretycznie. Często spożywamy w biegu, zajadamy przekąski, pijemy napoje słodzone, a produkty, które jemy, często mogą być za bardzo przetworzone.
Trawa pszeniczna nie bez powodu jest nazywana zielonym złotem.
A zawiera:
- aminokwasy
- sole mineralne: magnez, potas, sód, wapń, fosfor, cynk
- witaminy: A, C, E i wszystkie witaminy z grupy B
- chlorofil
- enzymy: indol, katalaza, dysmutaza nadtlenkowa
- białko
- błonnik
Dzięki trawie pszenicznej właśnie udało mi się bez zastosowania środków chemicznych wpłynąć na to, że nie mam zaparć. Zdecydowanie wpływa na regulację pracy przewodu pokarmowego. Zaburzenia z jego strony mogą być szczególnie dokuczliwe i uciążliwe. Dzięki tej właściwości czuję się jakbym miała zdecydowanie więcej siły i energii, bo nic nie zalega, a mój organizm nie przeznacza energii na trawienie. Widzę również wpływ na stan skóry - jest lepiej. Trawa pszeniczna zdecydowanie poprawia rytm wypróżnień i bardzo poprawia perystaltykę przewodu pokarmowego.
Inne działanie:
- usprawnia pracę wątroby i tarczycy
- wzmacnia układ krwionośny
- pomaga obniżyć poziom cukru we krwi
- reguluje uczucie sytości
- może wzmacniać utratę wagi
Przypisuje się jej właściwości detoksykacyjne - usuwa toksyny z krwi, oczyszcza organy wewnętrzne i przewód pokarmowy.
Jest również polecana sportowcom, osobom, które zajmują się sportem, fitnessem, każdemu, kto prowadzi zdrowy i aktywny tryb życia.
Stosuję 1 łyżeczkę na szklankę ciepławej wody (250 ml), piję na pół godziny przed śniadaniem. Nie rozpuszcza się, ale powstaje zawiesina.
Trochę jak siemię lniane, jeśli chodzi o konsystencję... Nie słyszałam dotąd o tym "zielonym złocie".
OdpowiedzUsuńSiemię lniane jak dodaje się do wody to ma trochę właściwości żelujące. Ale tez jest fajne :) Wszystko trzeba przetesować.
UsuńMoże kiedyś się odważę :D
UsuńA wiesz, nigdy nie wiadomo co pomoże.
Usuńoj nie znam tegoż cudaka. Nie wiem czy będę teraz w ciąży z nim eksperymentowała
OdpowiedzUsuńZawsze możesz poczytać, a w dowolnym dla Ciebie terminie popróbować :)
Usuńpewnie po ciąży będę eksperymentować:D
UsuńA pewnie. Zawsze warto zobaczyć co działa i jakie efekty dany produkt przynosi ;)
UsuńTo dla mnie nowość . Zainteresowałaś mnie. Muszę więcej o tym poczytać
OdpowiedzUsuńJa trafiłam całkiem niedawno. Warto sobie przeczytać, zobaczyć i samemu przetestować.
UsuńZapewne tak zrobię 🤗
UsuńDaj znać jakie widzisz u siebie efekty po zastosowaniu :)
UsuńO kurczaki, nie wiedziałam, że coś takiego istnieje! I gdzie można zakupić? Nie spotkałam w żadnym sklepie, a jestem otwarta na nowinki, chociaż wiadomo, boję się ewentualnych skutków ubocznych;)
OdpowiedzUsuńIstnieje, jak się dobrze szuka to się znajdzie. Ja wpisałam pierwszą lepszą aptekę internetową (której nie będę reklamować) i mają produkty dostępne właśnie m.in. w postaci proszku. Wiesz, ludzie leki zażywają, które z reguły mają bardzo dużo skutków ubocznych, a to produkt należący do super-foods.
UsuńFajnie, że działa na tarczycę :)
OdpowiedzUsuńNo, fajnie :) Ja akurat nie mam potrzeby stosowania trawy pszenicznej na tarczycę.
UsuńNigdy nie stosowałam, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jakie efekty po zastosowaniu!
Usuń